wtorek, 26 maja 2015

Oh hai, games!

Oglądaliście może jedno z najwybitniejszych dzieł światowej kinematografii pod tytułem The Room? Nie? I dobrze, bo to oznacza, że jesteście zdrowsi ode mnie pod względem psychicznym, ale z drugiej strony szkoda, bo nie podzielicie mojego entuzjazmu związanego z tym tekstem.

The Room to film, który stworzył Tommy Wiseau. Napisał do niego scenariusz, zajął się jego reżyserią, wyprodukował go, zagrał w nim, pewnie maczał też ręce przy montażu, może skomponował muzykę, a na planie chłopakiem od kawy był zapewne on sam. To dzieło jest tak dobre, że na studiach filmowych, w pierwszy dzień zajęć, jest pokazywane w temacie "bardzo tak nie róbcie".

Ja The Room widziałem dosłownie kilka dni temu na festiwalu Cropp Kultowe. Główny bohater tego filmu (Tommy Wiseau) zrobił na mnie tak piorunujące wrażenie, że zacząłem grzebać na jego temat. I wiecie co ciekawego znalazłem?

TO!


Przed wami jeden z 10 odcinków programu The Tommy Wi-Show, który prowadzi nie kto inny jak... Tommy Wiseau! W programie jest on ofiarą porwania przez nikczemnego kosmitę, który każe mu grać w gry. Nietrudno zgadnąć, że T.W. (bo tak zwie się główny bohater) nie jest najlepszy w tego typu aktywnościach, co oczywiście wyraża na swój oryginalny sposób. Całość zrobiona z wielkim przymrużeniem oka, pełna koślawych tekstów, taniej scenografii i nieruchawej gumy w postaci obcego. Mi  się to ogląda znakomicie, ale bez obejrzenia wspomnianego The Room może być ciężko.

A wiecie co jest najlepsze? Całość wyszła na DVD!!!


Jeżeli chcecie dowiedzieć się trochę więcej na temat serii to zapraszam TU. I oczywiście polecam odnaleźć wszystkie 10 odcinków na YouTube!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz